Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

This is not a show you are looking for, czyli "Punishera" recenzja nowego.

Obraz
Od razu zaznaczam, że spoilerów fabularnych poza tym, co wiadomo było z trailerów tu nie uświadczycie, w każdym razie nic ponad to, co konieczne. Mając ten drobiazg z głowy przejdźmy ad rem. Jeśli przeczytaliście jakimś cudem tytuł, to już coś wiecie. Teraz tylko dopowiem. Trailery zwodzą. Przynajmniej w moim wypadku, bo spodziewałem się tu typowego akcyjniaka z masą strzelania i rozpierduchy co odcinek. Nope. To nie ta bajka, dzieci drogie. Ten serial rozpędza się powoli, na modłę naszych husarzy idących do ataku. Najpierw stępa, w luźnym szyku, a rozpęd, zwarcie tychże i finalne rąbnięcie przyjdzie w swoim czasie. Czyli co? Na początku mamy, słuchajcie, dramat. A tak. Frank, koncertowo sportretowany przez Johna Bernthala, nikogo przez parę odcinków nie zabija (poza pierwszymi minutami pierwszego, ale to detal). Czemu? Bo zrobił, co zamierzył. Wrogowie ubici, więc i on jakoś próbuje sobie życie ułożyć. Pracuje, nie wychyla się. Do pewnego momentu, bo kiedy spotyka na swojej drodze u