Wpis (a)polityczny.

Chyba, słuchajcie, odlajkuję sobie na twarzoksiążku wszelkiej maści polityczno-społeczne serwisy, newsroomy, gazety i innych wesołków zajmujących się udostępnianiem w tym temacie informacji.

I to nie dlatego, że jest jak jest. Nie. I nie dlatego, że mi malowniczo dynda, kto rządzi, jak i to ile mnie oraz moje potencjalne dzieci będzie naprawa tego całego bajzlu kosztować jak się już nasz kochany naród opamięta, bo mi to nie zwisa. Nope, nie dlatego.


Poważnie rozważam to, ponieważ przeczytałem dzisiaj na kilku z nich już zeskrinowany i udostępniony status pewnej dość znanej posłanki partii rządzącej (tej co lubi w czasie obrad sejmu sałatkę szamać bez żenady. Wiecie której), w której owa godnie naród nasz kochany reprezentująca osoba wysnuwa wybitnie odkrywczy oraz jak najbardziej w dobrym tonie i na miejscu wniosek, że za głośną ostatnimi dniami w mediach wszelakich śmierć młodego chłopaka Kacpra winne jest - łapcie się czegokolwiek - lewactwo!

Tak jest, kochani. Kuba Wojewódzki, telewizja TVN, moja skromna osoba (albowiem jestem lewakiem i napawa mnie to dumą) i wszyscy nie idący w linii partyjnej winniśmy są tego, że na skutek siania pedalskich miazmatów i propagandy lewactwa, młody chłopak, stojący u zarania życia, zadzieżgnął sobie sznur na szyi i kopnął stołek spod własnych nóg.


Kumacie to? Nie? to przeczytajcie powyższy akapit jeszcze z dziesięć razy.
Co, dalej nie pomaga?
Szklanki w dłoń, słuchajcie, bo bez wódy to nie przejdzie.


I tak jak będzie wam gorzała wypalać przełyk spróbujcie skminić taki myk - młody chłopak, dzieciak, pękł. nie wytrzymał. Złamał się, bo banda półmózgów nie dawała mu w szkole spokoju. Nie wiem czemu go gnębili, nie wnikam. I nie będę tu osądzał, że robiły to prawackie dzieci. Na to reguły nie ma akurat.

Skąd wiem? bo sam byłem ścigany w budzie. Tępiony. Szykanowany, jak wolicie, jeden chuj.

Wiecie jak to działa? Oświecę was - to działa tak, że po prostu się różnisz. Lepiej uczysz, więcej czytasz, nie nadążasz za piłką, rozmawiasz z dziewczynami jakby nie były z innej planety, albo choćby dlatego że nosisz zasrane okulary.

Każda rzecz może być powodem.


Czemu ja się nie zabiłem? Szczerze bo mi to do głowy nie przyszło. Najnormalniej nie wpadłem na to. Bałem się chodzić do budy, każdy dzień był jak koszmar na jawie, ale chodziłem. A potem zmieniłem szkołę i już było trochę lepiej, choć blizny po tamtych latach mam do dzisiaj. Takie coś ryje na długo.

Co ma do tego Kacper i ten wpis pani poseł? Ano to, że on nie żyje. Nie żyje, bo nikt mu nie pomógł Ze strachu, obojętności, bo nie widział... Czort wie. Dzieciaki w szkole boją się wychylać, wolą trzymać z tymi "silniejszymi".

Może gdyby ktoś wyciągnął do niego rękę... Albo gdyby rodzice nauczyli go, żeby zamiast uciekać, dać w mordę komu trzeba... Może by to pomogło. A może nie. Bo chłopak nie żyje.

Miał czternaście lat. Pamiętacie jak wy mieliście po tyle? Jakie życie wydawało się zajebiste i fajne? Ile marzeń mieliście? Jacy wolni byliście i ile mieliście pomysłów?

A on nie żyje.


Rodzice w szoku, zrozpaczeni, rodzina w rozsypce. Koledzy (jeśli jakichś prawdziwych miał), chodzą otumanieni i nie mogą uwierzyć.

A kobieta zasiadająca w Sejmie, będąca reprezentantką Narodu, osobą odpowiedzialną za naszą egzystencję, osoba na której ciąży największa odpowiedzialność i prestiż w tym kraju, w sposób urągający człowieczeństwu, w sposób na który brakuje odpowiedniego przekleństwa, mówi takie coś. Wobec majestatu śmierci. W obliczu tragedii rodziny i przyjaciół tego chłopaka. Pluje im kwasem w twarz, rozumiecie? Jesteście w stanie pojąć co tu się wyrabia?

Kurwa mać.

I dlatego, kochani, mam dość. Oficjalnie wysiadam i mnie nie ma. Jakby co, szukajcie mnie w Somerset, na wypadek gdybym milczał dłużej niż do końca przyszłego miesiąca.

Adios.

Komentarze

Popular Posts

Darwin nie miał racji.

This is not a show you are looking for, czyli "Punishera" recenzja nowego.

This is not the Punisher you're looking for, albo recka drugiego sezonu.